Friday 28 December 2012

Luang Prabang na skuterze

Dzis postanowilismy pozwiedzac okolice w sposob wysoce leniwy czyli wypozyczylismy skuterek i pomknelismy z zawrotna predkoscia ;) po okolicy.  Celem byly wodospady na poludniowy zachod (30km) od miasta.  Byloby calkiem super, gdyby nie to, ze ktos wylaczyl ogrzewanie. Slonce wyszlo dopiero po tym, jak dotarlismy do celu. Miejsce okazalo sie niezwykle urocze z mozliwoscia aktywnego spedzania czasu. My wybralismy wdrapanie sie na szczyt wodospadu sciezka przez dzungle (dla Pawla tutaj jakiekolwiek nagromadzenie drzew to dzungla :p). Zrezygnowalismy z tarzanich skokow do wodospadu. Tlum gapiow nas oniesmielil ;-) Po krotkim obiedzie wrocilismy do Luang Prabang. Tym razem bylo nam cieplo, nawet gdy rozwinelismy predkosc nadswietlna (50 km/ h). A jutro dzien spedzimy w drodze do Van Vieng.

2 comments:

  1. hehehe - jak tam skuterek w porownaniu do BMW;-)??

    ReplyDelete
  2. przy 30tu na godzine tak samo rozwiewa grzywe ;)

    ReplyDelete