Thursday 27 December 2012

Luang Prabang

Dzien zaczelismy od zdobycia gotowki. Najpierw zapytalismy pani w okienku, ile dostaniemy za 100 funtow. Otrzymalismy rozliczenie na karteczce, ile dolarow wyniesie transakcja (platnosc karta) i ile dostaniemy kipow za odpowiednik 100 funtow w dolarach (?). Po namysle podalismy tej nieszczesliwej pani karte i paszport. Pani dala nam do podpisania wydruk z pobrania z karty, gdzie kwota byla w znow w dolarach. Nastepnie pani zeskanowala paszport i rachunek z karty. Dala nam druczek (z kalka) do wypelnienia (nr paszportu, adres, data urodzenia) i podpisania. Na wierzchu przybila pieczatke i wtedy dopiero odliczyla kwote w kipach. Po tak pieknie rozpoczatym dniu pozostalo nam tylko wydawac. I tak tez uczynilismy zwiedzajac miasto, jedzac, pijac i kupujac.

No comments:

Post a Comment