Thursday 20 December 2012
Trekking z tarantula i sloniem w tle
Wyjechalismy wczoraj rano, zahaczajac o targ, wodospad (kapiel nr 1) i cieple zrodla (kapiel nr 2), gdzie lokalni przyjezdzaja sie wykapac i ugotowac kurze jaja (to nie zart). Do kapieli wbudowano baseny, powyzej ktorych bulgotaja blotka i zrodelka. Odrazu sobie pomyslelismy, ze co jak co, ale w tym kraju to juz cieplych zrodel nie potrzebuja. A potem ruszylismy w trase: dwoch przewodnikow, para z Holandii,para ze Stanow, rodzinka z Singapuru i my. I szlismy na Baby Mountain, na Mama Mountain a potem na Daddy Mountain. Odwiedzilismy 2 wioski doznych plemion, a w trzeciej spalismy. Podroz nam umilal szalony przewodnik Dao, ktory sie darl w nieboglosy i wyspiewywal rozne szlagiery. Pokazal nam dwa wielkie pajaki (i tu drobna dygresja - jak sobie radzic ze swiadomoscia, ze istnieja duze pajaki? najlepiej udawac, ze nic sie nie widzi - zrobic zdjecie, wzruszyc ramionami i isc dalej. N.B. karaluchy i komary tez nie istnieja), drzewa i okoliczne ciekawostki. Dzien zakonczylismy kapiela w rzece, kolacja i spiewami z gitara przy ognisku. Do tego wtorowaly nam petardy i lampion wypuszczony w noc. A dzis po obiecanej petardzie na pobudke i sniadaniu przyszly slonie i po wspolnej kapieli ruszylismy na przejazdzke. Po godzinie przesiedlismy sie na tratwe bambusowa, a potem na ponton (white water rafting). A potem brudni, mokrzy i glodni wrocilismy do Chiang Mai. Ciekawostka nr 1: Mieszkancy wiosek jezdza skuterami nawet po stromych szlakach. Ciekawostka nr 2: Tubylcy uwielbiaja petardy, sztuczne ognie i straszyc innych. Ciekawostka nr 3: Zatkajcie nos i przeciagajac jak Max Kolonko powiedzcie: Nie wiedzialam, ze pani krowa (lady cow - doslownie) ma rogi. ehhh hit sezonu.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
:-) no to widzimy, ze wycieczka pelna wrazen. A na tych sloniach to jechaliscie?
ReplyDeleteA o tych pajakach to chyba lepiej Oli nie wspominac ;-)....
Na sloniach jezdzilismy tez
ReplyDeletea czym sie lepiej jezdzi BMW czy sloniem?? ;-)
ReplyDeleteNie probowalismy jeszcze jechac mokrzy w kostiumach kapielowych w bmw. Sprobujemy po powrocie ;). Ale na pewno slon sobie lepiej radzi w terenie a szczegolnie w przekraczaniu rzeki. Tego nie bedziemy probowac w bmw :P
ReplyDelete