Sunday 13 January 2013
Battambang (12 styczen)
Dzis nareszcie moglismy w pelni docenic Expendables 2 i lokalne przyspiewki z opcja karaoke. W sumie mozna bylo nie patrzec... ale nie dalo sie nie slyszec. Jazde autobusem dodatkowo uatrakcyjnil nam kierowca, ktory jechal jakby mial czkawke (przyspieszenie - hamulec). I tak dotarlismy do sennego Battambang, gdzie atmosfery sennosci dodawal brak pradu. Z powodu budowy tamy prad mial byc wylaczany na dzien, a wlaczany na noc (kolo 7 mej). I tak poszlismy na romantyczna kolacje przy swiecach i wypilismy pierwsze od miesiaca wino :). Poznalismy tez amerykanskie malzenstwo, ktore opiekuje sie tu sierocincem od 11 lat. Opowiadali nam troche o zyciu, ludziach i zmianach w Kambodzy. I tak nam minal ostatni wieczor w tym kraju.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
wzruszająco.... :-)
ReplyDelete