Dzien zaczelismy od zorientowania sie, gdzie dokladnie znajduje sie nasz hotel. Troche sie pogubilismy poprzedniej nocy. I wlasciwie caly dzien sie troche gubilismy bo miasto jest spore, a platanina podobnych uliczek (same, same but different ;)) raczej nie ulatwiala zadania. Bylo bardzo duszno i caly dzien powietrze bylo zageszczone, wiec zwiedzanie szlo nam opornie. Dodatkowo mielismy pecha bo palac krolewski i Srebrna Pagoda byly zamkniete. Trudno - bedziemy musieli tu kiedys wrocic.
No comments:
Post a Comment